Stany innego rodzaju – Cezary Dmarus

Stany innego rodzaju

Opublikowanie najnowszej książki poetyckiej Cezarego Domarusa, pt. „Stany własne” jawi się jako projekt zaskakująco prosty ale też nad wyraz potrzebny. Prosty, ponieważ jest to tom utworów zebranych, zawierających wszystkie trzy, dotychczas opublikowane tomy poety: Ekwipunki, 1997, Mózg story, 2001, Wiersze potyliczne, 2005, a także wiersze rozproszone, publikowane w prasie literackiej (m. in.: brulion, Pro arte, Arkadia, Studium, Fa -art ). Jest to więc summa poetyckiego dorobku Domarusa, świadectwo jego żywotnej obecności w poetyckim ruchu literackim od początku lat dziewięćdziesiątych aż po chwilę obecną. A potrzebny, ponieważ można mówić o jakowymś fenomenie ” dzieł zebranych”.

Pomieszczenie wszystkich pojedynczych książek i wierszy rozproszonych w jednym tomie, automatycznie przekierowuje percepcję odbioru na inne tory odczytań, podsuwając tym samym nowe tropy intrpretacji. Dzieje się tak, kiedy poszczególne tomy, ukazujące się, jak w przypadku Domarusa ma to miejsce, w sporych odstępach czasowych, znane i zapamiętane, jako istotne i ważne wydarzenia poetyckie, zaczynają, poprzez ich zestawienie, stanowić całość, wręcz integralny twór. Może to być powodowane wyjątkową świadomością swojego charakteru pisma wiersza. A tak własnie dzieje się w Stanach własnych, albowiem dopiero z perspektywy czasu daje się zauważyć konsekwencja idnywidualnego, osobnego podejścia do poezji.

Debiutancki tom Domarusa Ekwipunki ( 1997 ), ujawnił poezję rzadko spotykaną w konglomeracie poetycki zjawisk, stanowiących swoisty kontekst tych wierszy, poezję naznaczoną oporem i nieufnością wobec powszechnie stosowanej wówczas sztancy tzw. wiersza dokumentalnego, wkraczającą tym samym w rejony nie spenetrowane należycie przez rodzimą krytykę. Wiersze te, oparte na subtelnej niedookreśloności, balansują na krawędzi hermetyczności, nacechowane jednoczesnie ironią i przewrotności, tworzą wielostylistyczną konstrukcję poetycką. Jednkowoż, bohaterem tych wierszy, i tu można było upatrywać ich nowatorskości, okazał się język, jego nieprzewidywalne przygody. Dzięki czemu, świat tych wierszy staje się światem pogranicza widzialności i widmowości, tak skutecznie oddanym poprzez stan językowych zerwań i zawieszeń. W opublikowanej w 2001 roku książce poetyckiej Mózg story nastąpiło swoiste rozwinięcie paradygmatów poetyckich Domarusa, aczkolwiek wiersze w niej pomieszczone zawierały inne pola semantycznych ujęć. Dało się w niej zauważyć zdecydowanie większe niż w Ekwipunkach zaabsorbowanie amorficznym stanem podmiotu, a także jego rozwarstwienie, symbolizujące brak układu odniesienia do wyrazistych matryc tzw. świata przedstawionego. W ostanim tomie, Melodiach potylicznych, oprócz wymienionych, mocno zakorzenionych elementów dystnktywnych poezji Domarusa, do głosu dochodzą relacyjne uwikłania języka, wciąż dominującego nad treścią, w plany gry z życiem traktownym jako przygoda nie prowadząca do określonego celu. Bohater Melodii… pozostaje wierny swej mgławicowej nieoczywistości wszystkiego, co wkarda się w narozmaitszej postaci w siatkę metaforycznych ujęć, ale też wyraźnie nie zadowala się z oczywistą restrykcją, jakiej poddany jest człowiek przełomu wieków. Stara się poprzez to i niejako wbrew temu, ironicznie odwracać proporcje, wprowadzać elementy destabilizujące zastany porzadek precepcji ( np. Wszystkoniec).

Reasumując, Stany własne, jest książką domagającą się wielokrotnej lektury, wielorakich, dzięki temu, odczytań mogących autoteliczny charakter tych wierszy odnieść do szerokich, niekiedy mocno skrytych nawiązań filozoficznych, a udostępnienie tych wierszy w jednym tomie, taką nadzieję mocno stwarza.

Cezary DOMARUS: STANY WŁASNE, Biblioteka Rity Baum, Wrocław, 2007



>> RSS 2.0 feed. >> Both comments and pings are currently closed.

AddThis Social Bookmark Button